Infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych w Polsce

W ostatnich latach można było zauważyć przyspieszony rozwój elektromobilności i sieci ładowania samochodów elektrycznych w Polsce. Trudno się temu dziwić. Na koniec maja 2022 roku na polskich drogach jeździło aż 48 675 samochodów osobowych i użytkowych z napędem elektrycznym. Z miesiąca na miesiąc takich pojazdów ciągle przybywa. Podobnie zresztą jak ogólnodostępnych stacji ładowania, których w maju 2022 było 2190.

Spis treści

Rosnąca popularność elektryków

Samochody elektryczne stają się coraz popularniejszą alternatywą dla pojazdów z konwencjonalnym napędem. Już niemal każdy producent samochodów może pochwalić się obecnością w swojej ofercie elektrycznego modelu. Bardzo atrakcyjną propozycją dla wielu kierowców jest m.in. Tesla Model 3 czy Mustang Mach-E. Dużą popularnością cieszą się również tańsze modele, takie jak Dacia Spring, Peugeot Partner czy też Toyota Proace City. E-auta oferują swoim użytkownikom wiele nowych możliwości, jednak najważniejsze zalety trwającej transformacji dotyczą względów środowiskowych. Dzięki rozwojowi elektromobilności możemy liczyć na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza czy redukcję hałasu. Istnieje jednak kilka czynników, które skutecznie spowalniają jej rozwój. Wyzwaniem jest duża konkurencja z technologiami napędów konwencjonalnych, a także zagwarantowanie infrastruktury do obsługi pojazdów elektrycznych.

Liczba stacji ładowania w Polsce wciąż jest za mała

Pomimo ciągłego rozwoju infrastruktury stacji ładowania w Polsce, ich liczba jest wciąż za mała – nie jest współmierna do liczby przybywających samochodów elektrycznych. Rozwiązaniem tego problemu może być wprowadzenie odpowiednich zmian systemowych. Obecnie największym ograniczeniem jest zbyt długi czas potrzebny na przyłączenie ładowarki do sieci elektroenergetycznej.

Elektromobilność w Europie – jak Polska wypada na tle innych państw?

Samochody elektryczne w Europie coraz bardziej dominują rynek motoryzacyjny. Największy przyrost odnotowuje się zwłaszcza w państwach, w których wskaźnik PKB jest na wysokim poziomie. Nic w tym dziwnego. Zakup elektrycznego pojazdu to nadal bardzo duży wydatek, na który mało kto może sobie pozwolić. W Polsce, w której z roku na rok przybywa ich coraz więcej, odsetek obecności e-samochodów i tak jest stosunkowo niewielki. Znajduje się grupie państw, w których udział rynkowy samochodów elektrycznych wynosi mniej niż 1%. PKB w naszym kraju to mniej niż 30 tysięcy euro na jednego mieszkańca.

Dysproporcja w infrastrukturach ładowania

Nierównomierny rozwój elektromobilności w Europie dotyczy nie tylko samych pojazdów, ale również stacji ładowania. Obecnie na terenie całej Europy rozmieszczonych jest niespełna 200 tysięcy stacji, z czego aż ponad 75% znajduje się na terenie Holandii, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Według najnowszych szacunków, aby w pełni móc odpowiedzieć na potrzeby rynku elektromobilności, do 2030 roku potrzebnych będzie aż 3 miliony dodatkowych punktów. Biorąc pod uwagę obecną dynamikę rozwoju infrastruktury w niektórych państwach, a w tym Polsce, osiągnięcie tego celu może być bardzo trudne.

300 nowych stacji do 2025 roku od Bolta i Eleporta

Nie tak dawno media obiegła wiadomość, że Bolt i Eleport planują połączyć siły w obrębie budowy nowych stacji ładowania w Polsce. Jak przekonują przedsiębiorcy, do 2025 ma powstać 300 nowych punktów na mapie. Bolt specjalizuje się w transporcie indywidualnym i carsharingu, natomiast Eleport to firma technologiczna. Wspólne wysiłki mają zaowocować rozbudową sieci ładowarek o nowe stacje ładowania AC i DC, zarówno w postaci pojedynczych ładowarek, jak i rozbudowanych hubów, przeznaczonych dla większej liczby pojazdów.